- today
- label Porady
- favorite 0 polubień
- remove_red_eye 3397 odwiedzin
- comment 1 komentarzy
Choć nie wszyscy rodzice decydują się na to, by powierzyć maluchom proste prace domowe, trudno nie dostrzec zalet wynikających z posiadania przez dzieci obowiązków wykonywanych w domu. Nie chodzi tu o pomoc w określonych czynnościach, lecz o zadania, których wykonanie powierzamy wyłącznie dziecku. Już kilkulatek uczy się dzięki temu odpowiedzialności, kształtując samodzielność i zaradność, tak bardzo potrzebne w dorosłym życiu.
Dostosowanie obowiązków do wieku dziecka
Prymarną kwestią jest odpowiedni wybór zadań, które zostaną powierzone dziecku. Musi on uwzględniać przede wszystkim jego wiek i możliwości, aby obowiązki nie były zbyt trudne, a ich wykonanie nie narażało na niebezpieczeństwo. Nie ma przeszkód, by posługiwać się poniższym zestawem zadań uwzględniających jako kryterium wiek dziecka. Jest to oczywiście tylko propozycja, z której wybieramy to, co wzbudzi naszą aprobatę. Naszą, czyli nie tylko rodziców, lecz również i dziecka. Pamiętajmy, że nikt nie lubi wykonywać zadań, które wywołują jego niechęć. Do tego zagadnienia powrócimy niebawem.
Przykładowe zestawienia obowiązków domowych dzieci:
2 – 3 lata: dziecko może sprzątać swoje zabawki, odkładać odzież do pralki, wyrzucać śmieci do kosza;
4 – 5 lat: dziecko potrafi już posprzątać swój pokój (jeśli umożliwiają to dostosowane do wieku malca meble i akcesoria: kilkulatek nie powinien sam wspinać się na krzesła czy kanapy, ryzykując upadek), podlewać kwiaty, pomagać w rozwieszaniu prania lub w odkładaniu zakupów na miejsce;
6 – 8 lat: dziecko jest już na tyle duże, że umie sortować pranie, segregować śmieci, wyjmować naczynia ze zmywarki bez dużego ryzyka stłuczenia ich czy umyć umywalkę;
9 – 11 lat: dziecko może dbać o domowego zwierzaka, wyrzucać śmieci lub przygotowywać proste posiłki (np. kanapki);
>12 lat: można powierzyć dziecku opiekę nad młodszym rodzeństwem, odkurzanie, prasowanie, mycie podłogi.
Powierzając dziecku określone obowiązki, warto wykazać się cierpliwością i konsekwencją. Wyręczanie dziecka, któremu akurat dzisiaj nie chce się nic robić, podobnie jak przejmowanie jego obowiązków, gdy uznamy, że wykonuje je niewprawnie czy niestarannie, nie ukształtują w nim pozytywnych nawyków. Pamiętajmy ponadto, że trening czyni mistrza. Akceptacja nieperfekcyjnej pracy dziecka przyniesie więcej korzyści niż wyręczanie go w niej.
Kiedy dziecko nie chce pomagać
Bywa i tak, że nasza pociecha – młodsza lub starsza – konsekwentnie odmawia wykonywania obowiązków domowych. Co może zrobić rodzic? Na pewno nie krzyczeć na syna czy córkę, ostentacyjnie wyrażając w ten sposób swoje niezadowolenie z sytuacji. Kiepskim pomysłem są także próby przekupienia dziecka, bo choć – zachęcone nagrodą – najpewniej zechce wykonać wskazane obowiązki, nie wykształci w sobie motywacji wewnętrznej, zwracając uwagę wyłącznie na możliwość uzyskania błyskawicznie dostępnej gratyfikacji. Klucz do sukcesu stanowi rozmowa i uświadomienie (bądź przypomnienie) dziecku, jak ważne jest dbanie o (wspólny przecież) dom i co zyskujemy, gdy wokół panuje porządek. Nie bez przyczyny zauważa się oczywiście, że kształtowanie pozytywnych nawyków warto zacząć możliwie najwcześniej, bo chętnego do pomocy kilkulatka łatwiej jest wdrożyć w obowiązki niż dziecko nastoletnie. Skory do kwestionowania rodzicielskiego autorytetu nastolatek najpewniej nie będzie skłonny do potraktowania swoich obowiązków domowych jako oczywistych i koniecznych do zrealizowania, zwłaszcza jeśli rodzic wcześniej go w nie nie włączył. Warto natomiast w rozmowach z dziećmi, zarówno małymi, jak i tymi nieco starszymi, wykorzystać wiedzę płynącą z metody Montessori. Należy zatem nie narzucać dziecku obowiązków, a postarać się, uwzględniając domową sytuację oraz możliwości dziecka, pozwolić mu wybrać zadania, które wykona. Jeśli nie z przyjemnością, to przynajmniej bez niechęci.
Obowiązki domowe, choć czasem żmudne, absolutnie nie muszą być traktowane jako kara. Dbając o dom, dajemy dzieciom przykład zachowania, które warto jest naśladować. Pokażmy, że wspólne dbanie o ład i podział obowiązków to w konsekwencji nie tylko czysty dom, ale i więcej czasu wolnego dla każdego z nas.
Komentarze (1)
Przydatny podział co do obowiązków :) mój kilkulatek dzięki temu że „przewalczyliśmy” i dużo rozmawialiśmy zaczyna powoli pomagać w codziennych obowiązkach. Przed pójściem spać sprząta zabawki i zawsze wyrzuca papierki itp do kosza co już dużo ułatwia Pomogło wprowadzenie też tych obowiązków poprzez samą zabawę, no i najważniejsza konsekwencja :)